Ubezpieczenie „anglika” w Polsce

mar 29, 2022 | Dokumenty, Finanse, Samochody z UK - przepisy

Chociaż często powodem sprowadzenia do Polski samochodu z Wielkiej Brytanii jest chęć pozyskania części, nie jest to zasada. Auta z kierownicą po prawej stronie mogą mieć swoich zapalonych zwolenników, którzy lubią się nimi poruszać także po drogach kontynentalnych, nie zważając na wszelkie komplikacje i niedogodności. Tak jak każdy pojazd, takie auto wymaga ubezpieczenia i rejestracji, aby mogło zostać dopuszczone do ruchu. Jak w praktyce wygląda ubezpieczenie „anglika” i jakich kosztów można się spodziewać?

  1. Jak ubezpieczyć “anglika”?
  2. Ile kosztuje ubezpieczenie samochodu z Anglii?
  3. Dlaczego ubezpieczenie OC “anglika” jest droższe?

Wszystkie odpowiedzi znajdziesz poniżej. Zapraszamy do lektury!

Może Cię również zainteresować:

  1. Kategorie ABI – co to jest?
  2. Co to jest SORN i kiedy go potrzebujesz?
  3. Co to jest V5C i jak wygląda?

Jak ubezpieczyć “anglika”?

Warunkiem uzyskania polskiego numeru rejestracyjnego dla samochodu sprowadzonego z Wysp Brytyjskich jest wprowadzenie kilku modyfikacji w budowie pojazdu (przeczytaj również: Rejestracja samochodu z Anglii w Polsce). Dokładnie tych samych zmian oczekują towarzystwa ubezpieczeniowe, zanim wyrażą zgodę na zawarcie polisy OC lub AC. Modyfikacje nie ingerują w konstrukcję samochodu i w przypadku popularnych modeli nie są wydatkiem większym niż 2.000 zł. Więcej trzeba będzie zainwestować w przeróbki, jeśli będą dotyczyć droższych, nowych lub niszowych aut. 

O jakich przeróbkach mowa:

  • regulacja reflektorów
  • wymiana wkładów w lusterkach
  • przeniesienie tylnego światła przeciwmgielnego na lewą stronę
  • wymiana prędkościomierza

Jak widzisz, brakuje na powyższej liście informacji o konieczności przełożenia kierownicy z prawej na lewą stronę – ponieważ już od 2015 roku nie trzeba tego robić.

Po wykonaniu powyższych prac żadne towarzystwo nie odmówi ubezpieczenia Twojego “anglika”.

Ile kosztuje ubezpieczenie „anglika” w Polsce?

Zawarcie polisy ubezpieczeniowej na samochód z Anglii wygląda dokładnie tak samo, jak na auto kupione w Polsce. Najkorzystniejszą ofertę można znaleźć w biurze pośredników, poprzez infolinię lub też kontaktując się bezpośrednio z wybranymi towarzystwami. O kosztach takiego ubezpieczenia krążą wręcz legendy – jedne źródła podają, że polisa może być 300% droższa, inne, że niekoniecznie. Gdzie jest prawda?

Trudno jest jednoznacznie określić, ile kosztuje polisa i jak wiele jest droższa pomiędzy autem sprowadzonym a rodzimym, ponieważ pod uwagę bierze się tu wiele zmiennych. Dane techniczne pojazdu, miejsce rejestracji, doświadczenie i wiek kierowcy – to wybrane czynniki, które mają wpływ na koszt ubezpieczenia. Kilka przykładowych ofert prezentujemy poniżej:

  • Toyota Yaris – Diesel – silnik 1,3: standardowe OC 400 zł / OC “anglika” 713 zł.
  • Audi A3 – Benzyna – silnik 2,0: standardowe OC 469 zł / OC “anglika” 821 zł
  • Honda Civic – Benzyna – silnik 1,4: standardowe OC 410 zł / OC “anglika” 687 zł.

Podane wyliczenia pochodzą z porównywarki Mubi ze stycznia 2022 r. Hipotetycznym kierowcą jest tu mężczyzna w wieku 37 lat, posiadający prawo jazdy od 17 lat i nie zgłaszający szkody w roku minionym.

Jak natomiast przedstawiają się różnice w oferowanych stawkach, w zależności od adresu zarejestrowania pojazdu? Najtańsze oferty:

  • Oferty w Poznaniu: od 383 zł
  • Oferty w Warszawie: od 391 zł
  • Oferty w Lublinie: 390 zł
  • Oferty w Starogardzie Gdańskim: 395 zł
ubezpieczenie anglika w polsce koszty

Dlaczego ubezpieczenie OC “anglika” jest droższe?

Z punktu widzenia ubezpieczyciela, konstrukcja samochodu sprowadzonego z Wielkiej Brytanii ma wpływ na poziom bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów. Jeśli nabywca nie zdecyduje się na przekładkę kierownicy z prawej na lewą stronę, wówczas wiele manewrów będzie sprawiało trudności. Pierwszy, jaki zapewne przyjdzie Ci na myśl to wyprzedzanie – które jest ryzykowne również dla aut kontynentalnych. Niemniej, koszty polisy zachowują proporcje, jak zawsze – auta tańsze, starsze, mniejsze nadal można ubezpieczyć relatywnie niskim kosztem.

POZOSTAŃ W KONTAKCIE

Masz pytania?