Chociaż często powodem sprowadzenia do Polski samochodu z Wielkiej Brytanii jest chęć pozyskania części, nie jest to zasada. Auta z kierownicą po prawej stronie mogą mieć swoich zapalonych zwolenników, którzy lubią się nimi poruszać także po drogach kontynentalnych, nie zważając na wszelkie komplikacje i niedogodności. Tak jak każdy pojazd, takie auto wymaga ubezpieczenia i rejestracji, aby mogło zostać dopuszczone do ruchu. Jak w praktyce wygląda ubezpieczenie „anglika” i jakich kosztów można się spodziewać?
- Jak ubezpieczyć “anglika”?
- Ile kosztuje ubezpieczenie samochodu z Anglii?
- Dlaczego ubezpieczenie OC “anglika” jest droższe?
Wszystkie odpowiedzi znajdziesz poniżej. Zapraszamy do lektury!
Może Cię również zainteresować:
Jak ubezpieczyć “anglika”?
Warunkiem uzyskania polskiego numeru rejestracyjnego dla samochodu sprowadzonego z Wysp Brytyjskich jest wprowadzenie kilku modyfikacji w budowie pojazdu (przeczytaj również: Rejestracja samochodu z Anglii w Polsce). Dokładnie tych samych zmian oczekują towarzystwa ubezpieczeniowe, zanim wyrażą zgodę na zawarcie polisy OC lub AC. Modyfikacje nie ingerują w konstrukcję samochodu i w przypadku popularnych modeli nie są wydatkiem większym niż 2.000 zł. Więcej trzeba będzie zainwestować w przeróbki, jeśli będą dotyczyć droższych, nowych lub niszowych aut.
O jakich przeróbkach mowa:
- regulacja reflektorów
- wymiana wkładów w lusterkach
- przeniesienie tylnego światła przeciwmgielnego na lewą stronę
- wymiana prędkościomierza
Jak widzisz, brakuje na powyższej liście informacji o konieczności przełożenia kierownicy z prawej na lewą stronę – ponieważ już od 2015 roku nie trzeba tego robić.
Po wykonaniu powyższych prac żadne towarzystwo nie odmówi ubezpieczenia Twojego “anglika”.
Ile kosztuje ubezpieczenie „anglika” w Polsce?
Zawarcie polisy ubezpieczeniowej na samochód z Anglii wygląda dokładnie tak samo, jak na auto kupione w Polsce. Najkorzystniejszą ofertę można znaleźć w biurze pośredników, poprzez infolinię lub też kontaktując się bezpośrednio z wybranymi towarzystwami. O kosztach takiego ubezpieczenia krążą wręcz legendy – jedne źródła podają, że polisa może być 300% droższa, inne, że niekoniecznie. Gdzie jest prawda?
Trudno jest jednoznacznie określić, ile kosztuje polisa i jak wiele jest droższa pomiędzy autem sprowadzonym a rodzimym, ponieważ pod uwagę bierze się tu wiele zmiennych. Dane techniczne pojazdu, miejsce rejestracji, doświadczenie i wiek kierowcy – to wybrane czynniki, które mają wpływ na koszt ubezpieczenia. Kilka przykładowych ofert prezentujemy poniżej:
- Toyota Yaris – Diesel – silnik 1,3: standardowe OC 400 zł / OC “anglika” 713 zł.
- Audi A3 – Benzyna – silnik 2,0: standardowe OC 469 zł / OC “anglika” 821 zł
- Honda Civic – Benzyna – silnik 1,4: standardowe OC 410 zł / OC “anglika” 687 zł.
Podane wyliczenia pochodzą z porównywarki Mubi ze stycznia 2022 r. Hipotetycznym kierowcą jest tu mężczyzna w wieku 37 lat, posiadający prawo jazdy od 17 lat i nie zgłaszający szkody w roku minionym.
Jak natomiast przedstawiają się różnice w oferowanych stawkach, w zależności od adresu zarejestrowania pojazdu? Najtańsze oferty:
- Oferty w Poznaniu: od 383 zł
- Oferty w Warszawie: od 391 zł
- Oferty w Lublinie: 390 zł
- Oferty w Starogardzie Gdańskim: 395 zł

Dlaczego ubezpieczenie OC “anglika” jest droższe?
Z punktu widzenia ubezpieczyciela, konstrukcja samochodu sprowadzonego z Wielkiej Brytanii ma wpływ na poziom bezpieczeństwa kierowcy i pasażerów. Jeśli nabywca nie zdecyduje się na przekładkę kierownicy z prawej na lewą stronę, wówczas wiele manewrów będzie sprawiało trudności. Pierwszy, jaki zapewne przyjdzie Ci na myśl to wyprzedzanie – które jest ryzykowne również dla aut kontynentalnych. Niemniej, koszty polisy zachowują proporcje, jak zawsze – auta tańsze, starsze, mniejsze nadal można ubezpieczyć relatywnie niskim kosztem.
POZOSTAŃ W KONTAKCIE